Mamy dwoje ludzi: X i Y, oboje zdobyli w swojej karierzy taki sam, duży majątek. X jest dentystą, Y traderem. Gdyby zastanowić się nad wszystkimi równoległymi ścieżkami rozwoju karieru obu ludzi to X w każdej ścieżce zdobyłby podobny majątek - raz dostałby się do lepszej kliniki, raz być może leczyłby w gorszej dzielnicy, ale majątek byłby z grubsza ten sam. Jednak Y, ze względu na losowość w zawodzie bycia traderem, raz mógłby skończyć bez grosza przy duszy, a raz być milionerem. Wariancja obu sytuacji jest znacząco inna.

W książce Zwiedzeni przez przypadek autor właśnie w ten sposób poleca patrzeć na ryzyko, tzn. zawsze uwzględniać wariancję.

Wniosek autora jest jeszcz taki, że najczęściej ludzie, którzy odnieśli umiarkowany sukces zawdzięczają go ciężko pracą. Ale powodem wyjątkowo ogromnego sukcesu jest przypadek.

Źródło: Zwiedzeni przez przypadek