Tomasz Rożek
W mózgu nie ma żadnej struktury dedykowanej (przygotowanej, wbudowanej) pod umiejętności językowe. Umiejętności językowe nabywamy dzięki współpracy wielu różnych obszarów mózgu, które wytwarzają wspólnie umiejętności lingwistyczne, ale tylko a wczesnym etapie życia dziecka (do 20 miesiąca życia). W przypadku gdyby dziecko nie miało styczności z językiem do tego czasu (tzn. gdyby nikt do niego nie mówił, nie słyszałby ludzkiej mowy), to te umiejętności nigdy by się nie wykształciły. Czytając miesięcznemu dziecku książkę nie oczekujemy, że będzie rozumiało - ale im więcej do niego będziemy mówić (czytać mu) tym szybciej i lepiej mózg zbuduje struktury do posługiwania się językiem.
Po co czytać
Czytanie książek (nie tylko dzieciom, ale sobie) umożliwia przeżycie wydarzeń i rozwój umiejętności, które nigdy nie bylibyśmy w stanie przeżyć i rozwinąć przez nasze życie (bo jest za krótkie). Podczas czytania aktywują się takie same obszary w mózgu jak gdybyśmy faktycznie wykonywali dane czynności, przeżywali dane sytuacje. Czytanie dziecku umożliwie dokłądnie to samo - może przeżyć pewne sytuacje w bezpiecznym otoczeniu rodzica. Dzięki czytaniu nabywa szybko nowe umiejętności.
Po co wspólnie czytać?
Jeśli dziecko potrafi czytać już samo - to po co dalej mu czytać? Dziecko wtedy podwójnie się uczy - nie dość, że przeżywa to, co mu czytamy, to obserwuje nasze reakcje na czytany tekst, nasz tembr głosu, mimikę, nasze emocje, co dodatkowo pokazuje mu reakcje emocjonalne - uczy się inteligencji emocjonalnej. Czytanie książki monotonnie, nie wczuwając się, nie ma sensu. Czytając dziecko książkę najlepiej wczuwać się w rolę, żeby dziecko miało korzyści z tej drugiej strony modelu, z naszych emocji, które przeżywamy.